Mamy zamiar wybrać się na wycieczkę do któregoś z tych miast i odwiedzić jakiś klub. Czy ktoś był w jakimś klubie w tych miastach i mógłby nam jakiś polecić?
o własnie tż nas to ciekawi...szczegołnie Praga
Trochę szperania = 1 minuta
http://www.swingersklub.eu/swingersclub.php
Poszukiwacze, umiem znaleźć strony klubów i jak do nich trafić:) Tylko na takich stronach każda sroczka swój ogonek chwali. Chodzi mi o opinie tych co byli i widzieli.
My byliśmy w dwóch klubach w Berlinie, krótki opis znajdziecie na naszym profilu. Pragi też jesteśmy ciekawi, to nasz plan na nadchodzący rok.
Wybiera może ktoś się do Pragi na majówkę??
Ja dwa lata temu byłem (jako singiel) w Tantra Club; http://en.tantra-club.cz/
Klub mały, kameralny, mieści się w podziemiu (piwnicy?) kamienicy. Tuż koło stacji metra.
Tantra klub różni się od znanych mi klubów (typu Usta, Swing-swing). Trochę mniej elegancki i zupełnie inne podejście.
W klubie jest coś w rodzaju animacji. Hostessy prowadzą sesje, podczas których demonstrują i zachęcają uczestników do wzajemnych masaży różnymi technikami (nazwa klubu zobowiązuje). Prowokują różne erotyczne zabawy mające skruszyć lody i rozruszać gości. Nie ma seksu z hostessami.
Pomiędzy sesjami zabawy indywidualne ;-)
Towarzystwo międzynarodowe, sesje prowadzone po czeski i angielsku.
Jest mały bar z podstawowymi napojami.
Bardzo sympatyczny personel.
Ciekawostka: klub to sieciówka ;-)) - działa na zasadzie franczyzy.
Wyszedłem zadowolony (może dzięki pewnej przemiłej niemkco-węgierko-ukraince:-))).
My dotychczas nie byliśmy w typowym swingersclubie, jedynie udało nam się odwiedzić berlińśki "Kit Kat" i z czystym sumieniem możemy ten lokal polecić. Fajna impreza i pełna swoboda. Warto choć na parę godzin wejść będaąc w Berlinie. Do "Insomni" też zamierzamy się wybrać, przy następnej okazji :)
"Kit Kat" - czy aby tak nie nazywał się ów dekadencki kabaret z filmu Fosse'a pod takim właśnie tytułem z L. Minelli i M.Yorkiem?
Czy klimat podobny do tego z filmu?
Polecamy Tempeloase w Berlinie. Często bywamy. Może wspólny wypad?
Tempel oase nr2 w niemczech (Berlin)
Nasza wizyta w niemieckim swingers klubie
Kto pyta nie błądzi... Po krótkiej wymianie poczty zostaliśmy zaproszeni przez właścicieli do berlińskiego klubu by zobaczyć jak to funkcjonuje za naszą zachodnią granicą. Oto nasza relacja z wizyty w tym klubie.
Trafić nie jest trudno gdyż nawigacja doprowadza nas pod same drzwi klubu. Dzwonimy i natychmiast słyszymy dźwięk elektrozamka. Malutka recepcja. Podajemy imiona i otrzymujemy kluczyki do szafek. Pani prowadzi nas do szatni. Strój... Panie od bielizny do sexi sukienek Panowie - klapki bokserki lecz w odróżnieniu od znanych nam krajowych klubów dozwolone są koszulki, koszule itp.
Przypuszczamy że obsługa zacznie ingerować w Wasze odzienie dopiero gdy pojawią się spodnie :) Klub jest naprawdę duży. poziom zero na którym się znaleźliśmy składał się z baru w kształcie podkowy za którym pracuje kilka osób więc na napoje nie będziecie długo czekać. Strefa dla palaczy z ekranem i filmami o wiadomej tematyce. Znajdziecie także rurkę i parę zakamarków by posiedzieć. Na tyłach baru bardzo fajnie wydzielona część cateringowa z ogromną ilością jedzenia w postaci szwedzkiego stołu. Całość w raz ze stolikami wygląda jak mała restauracja. Po przejściu przez mały korytarzyk trafiliśmy do strefy gdzie znajdują się toalety prysznice dwie duże sauny oraz jak na klubowe warunki duży basen. W tej części także znajdują się dwa stoły do profesjonalnego masażu. Przyznajemy że to co opisaliśmy do teraz wyglądem i wykończeniem bije na głowę wszystko co do teraz widzieliśmy we wszystkich klubach w kraju. Poziom +1 to już miejsce zabaw erotycznych. Tu już niestety pod wrażeniem nie byliśmy. Kilka pomieszczeń i zakamarków w fajnych kolorach i ciekawym oświetleniu lecz nigdzie nie ma łóżek tylko materace które przypominają te które pamiętamy ze szkolnych zajęć wf-u. Do kilku pokoików wchodzi się po czworakach lecz ich plusem jest to że mają zamykane drzwiczki co daje tym mniej odważnym wrażenie intymności. Na tym poziomie znajdziecie także jacuzzi lub wannę z hydro. Nie przyjrzeliśmy się. Poziom -1 to lotnisko i to na prawdę duże... fotel ginekologiczny oraz mały gabinecik z łańcuchami i innymi tego typu gadżetami.
Co nas bardzo zdziwiło to że nie ma prześcieradeł. Na korytarzach jest pełno ręczników i to one służą jako prześcieradła. W każdym pokoiku znajdziecie prezerwatywy oraz ręczniki papierowe. Jeśli chcecie zabrać ze sobą napoje należy poprosić o przelanie ich w plastiki lecz pamiętajcie że cała podłoga w pokoju wyłożona jest materacami więc postawić napój i tak graniczy z cudem. Byliśmy w sobotę więc jak na Berlin to byliśmy zaskoczeni niską frekwencją. Było ok 40par w przedziale od 20 do 60l. Od poznanej Polskiej pary mieszkającej w Berlinie dowiedzieliśmy się że bywa także więcej ludzi lecz w takie weekendy ciężko znaleźć wolny pokoik. Wracamy na poziom 0. Bardzo mało ludzi rozmawia ze sobą. Ogólnie wygląda to tak że ludzie obserwują się na wzajem i gdy upatrzona para idzie się bawić chętni maszerują za nimi licząc że zostaną zaproszeni. Wygląda to dość komicznie szczególnie gdy na jedną z par "poluje" kilka innych :) Nie liczcie na to że potańczycie gdyż parkietu nie ma. Nasze wrażenia? Nam się podobało gdyż poziom 0 ma specyficzny klimat i nawet jeśli się nie pobawiliśmy spędziliśmy bardzo miło czas. Większość poznanych par mówiło płynnie po angielsku co w przypadku słabej znajomości niemieckiego było bardzo pomocne. Spotkaliśmy także dwie pary "krajowe" z czego jedną poznaną w naszym klubie. Warto wiedzieć że najlepiej być już około 20-tej gdyż ludzie pojawiają się bardzo szybko ale też impreza szybko przygasa mimo że klub czynny jest do godziny 4. Minusem klubu są naszym zdaniem mało klimatyczne pokoje zabaw, niby dobrze zrobione lecz czegoś im brak. Wejściówka do klubu to 90e para. alkohol napoje oraz restauracja, wszystko w cenie bez ograniczeń. Dodatkowo płatny jest masaż 25e. Na miejscu znajduje się hotel (40e). Panowie pamiętajcie że uroda pań zza zachodniej granicy nie powala więc liczcie się z tym że wasze partnerki będą gwiazdami wieczoru :))) Mamy nadzieję że trochę Wam pomogliśmy...